Bez czarny
Wtorek 15 września 2015Bez czarny Sambucus nigra L., jest pospolicie występującym dużym krzewem (lub małym drzewem), z rodziny piżmaczkowatych Adoxaceae. Najlepiej rozpoznawalny jest podczas kwitnienia (VI – VII) lub owocowania (VIII – IX). Wczesnym latem już z daleka przyciąga nas przyjemnym, słodkim zapachem białych, drobnych kwiatów, tworzących rozłożyste kwiatostany, by później kusić soczystymi, czarnymi owocami, zebranymi w zwisające owocostany. Zimą możemy go poznać po wyraźnie widocznych przetchlinkach (brodawkowatych otworach) na brunatnej korze.
Przypuszcza się, że pochodzenie nazwy rodzajowej Sambucus nawiązuje do strunowego instrumentu muzycznego, gr. sambýke = harfa, który wyrabia się z drewna bzu, natomiast nazwa gatunkowa łac. nigra oznacza czarny.
Bez czarny nazywany jest „apteczką tych, którzy mieszkają na wsi”. Przed wiekami uważany był za roślinę magiczną, której uzdrawiające właściwości potwierdza współczesna medycyna. Niegdyś na naszych wschodnich kresach wierzono, że pod jego korzeniami mieszka bóg puszcz i lasów Puskajtis z podwładnymi duchami. Jeszcze do dziś, na wschodzie kraju niechęć przed jego wykopywaniem odbija się echem dawnych wierzeń.
Kwiaty i owoce bzu zawierają witaminy A, B i C, składniki mineralne (w tym jod), garbniki, a także nieco olejku eterycznego. Mają działanie napotne, moczopędne, wykrztuśne, przeciwzapalne, łagodnie przeczyszczające, odtruwające i co ciekawe, antydepresyjne. Od wieków napary z kwiatów stosowane były na przeziębienie i grypę, maści na oparzenia, toniki- aby poprawić cerę i złagodzić stany zapalne spojówek. Zarówno kwiaty jak i owoce są doskonałym surowcem na aromatyczne wino. Ponadto owoce są wykorzystywane jako składnik konfitur, dżemów i soków. Nie wolno jednak spożywać surowych kwiatów ani owoców, ponieważ zawierają sambunigrynę – trujący glikozyd- który ulega rozkładowi podczas gotowania czy smażenia.
Sadząc bez czarny w naszym ogrodzie, dostarczymy sobie nie tylko świetnego surowca zielarskiego i kulinarnego, ale także wzbogacimy naszą przestrzeń przydomową o słodką woń kwiatów, kolorowy świat odwiedzających je owadów oraz wesoły śpiew ptaków, zajadających się owocami bzu, tuż przed naszym oknem.
Tekst i zdjęcia M. Stanek